Gospodarka zwalnia, Chiny musza importowac i zachecac obcy kapital.

Tymczasem według państwowych chińskich mediów Xi zapewnił krajowych przedsiębiorców sektora prywatnego o niezachwianym wsparciu władz i obiecał cięcia podatkowe, by ożywić zwalniającą gospodarkę. Ogłoszone w tym tygodniu oficjalne dane makroekonomiczne wykazały, że w październiku chiński sektor produkcyjny rozwijał się najwolniej od ponad dwóch lat, co według komentatorów związane jest z wojną celną z USA.

Od kilkunastu lat wzrasta w Chinach liczba protestów społecznych i strajków. Będzie ich w najbliższych latach jeszcze więcej, gdyż władze w Pekinie muszą obecnie prowadzić politykę zaciskania pasa i ograniczenia wydatków budżetowych, aby zahamować dalszy wzrost zadłużenia. Próby stymulowania popytu wewnętrznego i uniezależnienia wzrostu liczby miejsc pracy od popytu na chińskie towary na rynkach zagranicznych nie przyniosły oczekiwanych przez prezydenta Xi Jinpinga rezultatów. Przywódca Chin i jego współpracownicy starają się przede wszystkim, jak trafnie zauważa Minzner, starymi metodami zapewnić stabilność istniejącego systemu politycznego, bez podejmowania jakichkolwiek prób jego reformy. Chcieliby bowiem korzystać z gospodarczych korzyści jakie daje „otwarte społeczeństwo” bez ponoszenia ryzyka politycznego. Nie trzeba szerzej uzasadniać, że jest to niemożliwe w coraz trudniejszej sytuacji gospodarczej Chin.

Szansa

Wszelki export do Chin plus otwieranie produkcji w Chianch, dobijaj sie do mnei urzedniki z roznych wiosek oferuja ziemie za darmo plus KREDYTY pod budowe fabryk.

SKOMENTUJ